Gdy z początkiem roku 2022 (w ramach tzw. Polskiego Ładu) po raz pierwszy zadebiutował w polskich przepisach podatkowych tzw. podatek minimalny CIT, wzbudził on konsternację. Okazało się bowiem, że spółki osiągające relatywnie niskie dochody czy ponoszące stratę będą zobligowane zapłacić pewien minimalny podatek dochodowy. Co więcej, wbrew rządowej narracji, że jest to podatek „od korporacji”, litera przepisu na to nie wskazywała. Wynikało z niej bowiem, że nawet małe spółki rodzinne mogą być zobowiązane go płacić. Z uwagi na bardzo dużo wątpliwości natury prawnej, ekonomicznej i społecznej ówczesny rząd podatek ten odroczył do roku 2024. No i rok 2024 nadszedł, a wraz z nim powrót podatku minimalnego.